Instytut Hematologii i Transfuzjologii na warszawskim Ursynowie. To tutaj w jednej z sal leży poseł Artur Górski. Kilka dni temu zakończył kilkugodzinną i wyczerpującą chemioterapię. Obecnie polityk jest hospitalizowany. Nad jego powrotem do zdrowia czuwają jedni z najlepszych specjalistów w Polsce, z szefem instytutu prof. Krzysztofem Warzochą na czele.
O swojej chorobie poseł Górski poinformował na początku października. Ostra białaczka limfoblastyczna jest chorobą krwi. Schorzeniu towarzyszy m.in. niedokrwistość oraz duże osłabienie.
Przeczytaj: Artur Górski z PiS: Kazałbym RODZIĆ nawet WŁASNEJ ŻONIE po gwałcie
Wiadomość o tym, że choruje na białaczkę, była dla niego szokiem. - W pierwszej chwili niedowierzanie, tym bardziej że nie miałem wcześniej objawów, choć były pewne symptomy, tylko kojarzyliśmy je z inną chorobą. (...) Okazało się, że choroba jest zaawansowana, w tym atakuje centralny układ nerwowy - mówił przed tygodniem w rozmowie z portalem Fronda.pl
Zadzwoniliśmy do posła, ale szybko odłożył słuchawkę. - Jestem w trakcie leczenia. Samopoczucie jak samopoczucie. Przepraszam, ale nie chcę rozmawiać - powiedział Górski.
Według specjalistów najważniejsza w takiej chorobie jest walka, wiara we własne siły oraz dużo szczęścia. - Osoby, które walczą i wierzą, że wygrają z nowotworem, częściej wychodzą z tej batalii zdrowe. Muszą mieć też szczęście, że znajdą szybko odpowiedni szpik do przeszczepu i że ten szpik się przyjmie. Życzę panu posłowi szybkiego powrotu do zdrowia - mówi dr Janusz Meder z Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie.