- Słyszałam groźby, że jeśli zrobię ten film, to poseł PiS Tomasz Kaczmarek wytoczy mi proces - żali się w wywiadzie dla "Newsweeka" Weronika Marczuk.
Prawniczka, właścicielka filmy producenckiej złożyła już projekt realizacji filmu w jednej z telewizji. Teraz musi zgromadzić budżet na produkcję, ok. 4 mln zł.
Marczuk zapewnia, że gdyby mogła cofnąć czas wolałaby "nie brać udziału w żadnej historii, która nadawałaby się na film". Jej przeniesiona na ekran historia ma być próbą oczyszczenia dobrego imienia, które zostało zszargane podejrzeniami o korupcję.
- Od początku do końca działałam zgodnie z prawem. Nigdy bym nie wykombinowała, że ktoś, kto jest przez rok w moim życiu, funkcjonuje pod fałszywym nazwiskiem - mówi Marczuk. Broni się, że przyjęcie torebki ze 100 tys. zł nie było złamaniem prawa, bo otrzymała w ten sposób zapłatę za swoją pracę i przygotowywany przetarg.
CBA zatrzymało Weronikę Marczuk we wrześniu 2009 roku. Celebrytka była podejrzewana o przyjęcie łapówki. W styczniu 2011 roku została oczyszczona z zarzutów. Gwiazda Tańca z gwiazdami chce, by film pokazywał całą prawdę jak wygląda system działania służb specjalnych w Polsce.
Poseł KACZMAREK GROZI Weronice MARCZUK
Weronika Marczuk, gwiazda 13. edycji Tańca z gwiazdami, zamierza nakręcić film o dramacie jakie przeżyła dwa lata temu. Celebrytka chce wyprodukować film o sobie, agencie Tomku i zatrzymaniu przez CBA w związku z podejrzeniem o korupcję. Tomaszowi Kaczmarkowi, który dziś jest poseł PiS nie podoba się ten pomysł i grozi Marczuk pozwem sądowym jeśli rozpocznie realizację filmu.