Już prawie rok poseł PiS jest ścigany przez funkcjonariuszy za niezapłacone mandaty. Jak informuje "Express Ilustrowany" Macierewicz pierwszy raz został uwieczniony przez fotoradar w lipcu 2010 roku. Przekroczył wtedy dozwolną prędkość o ponad 40 km. Na tej samej drodze, która przebiega przez wieś Emilianów dał się złapać także w październiku.
W obydwu przypadkach policjanci karali parlamentarzystę PiS mandatami. Gazeta zauważa, że do tej pory polityk nie zapłacił należnej kary za szaleńczą jazdę w strefie ograniczenia prędkości. Macierewicza chroni immunitet poselski więc stróże prawa niewiele mogą zrobić, by pociągnąć go do odpowiedzialności.
Patrz też: Poseł PiS Tomasz Górski nocą wynosi meble ze sklepu brata?
Funkcjonariusze z Tomaszowa Mazowieckiego poprosi o interwencję Komendę Główną Policji, która za pośrednictwem prokuratora generalnego może wysłać do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny wniosek o uchylenie posłowi immunitetu.
Na zdjęciach z fotoradaru czarno na białym widać, że za kierownicą volkswagena siedział nie kto inny tylko poseł Macierewicz.