Adam Szejnfeld uwielbia sport. Ostatnio wybrał się nad jezioro Płotki w Pile, by ponurkować i zaprzyjaźnić się z rybami. Teraz polityk Platformy postanowił wsiąść na rower i odbyć dłuższą wyprawę. W przyciemnianych okularach, sportowym stroju, przejechał kilkadziesiąt kilometrów i dał z siebie wszystko.
No cóż, Szejnfeld stara się dbać o formę, a że w dodatku zbliża się koniec urlopu i powrót do sejmowej pracy, to polityk PO chce pewnie dobrze wyglądać. W dodatku pracuje on ostatnio nad bardzo ważną ustawą, dotyczącą pakietu startowego dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Szejnfeld musi więc mieć podwójną energię do pracy.
>>> Mafia szantażowała Cezarego Pazurę