Katarzyna Waśniewska została odnaleziona kilka godzin po tym jak mąż Bartłomiej zgłosił jej zaginięcie na komendzie w Łodzi. Matka Madzi wsiadła do pociągu jadącego do Sosnowca, by w rodzinnym mieście znaleźć schronienie w pobliżu najbliższej rodziny.
Waśniewska ukryła się na ogródkach działkowych. To właśnie tam umówiła się na spotkanie z matką i bratem, którzy przynieśli jej domowy posiłek w pudełku. Niestety Katarzyna nie zdążyła zjeść kotleta mielonego z warzywami, bo namierzyli ją policjanci.
Matkę Madzi rozpoznały Barbara Kudzia i Anna Kaszycka. Kobiety, który spacerowały z dziećmi w pobliżu ogródków działkowych, spostrzegły jak Waśniewska w pośpiechu spożywa obiad z pudełka i rozmawia ze straszką kobietą oraz ok. 20-letnim mężczyzną.
Wszystko wskazuje na to, że Waśniewska zatrzymała się w mieszkaniu matki w Sosnowcu. Do męża Bartka nie zamierza już wracać. W liście pożegnalnym napisała, że choć bardzo go kocha, nie może pozwolić, by przez nią cierpiał.
POSIŁEK MATKI MADZI po ucieczce - CO JADŁA Waśniewska w kryjówce w Sosnowcu - ZDJĘCIA
Po ucieczce z mieszkania w Łodzi matka Madzi z Sosnowca znalazła schronienie w Sosnowcu. W kryjówce na ogródkach działkowych w Sosnowcu Katarzynę Waśniewską odwiedzili matka i brat. To najbliżsi przynieśli Waśniewskiej pierwszy ciepły posiłek, który zjadła po ucieczce z Łodzi. Co jadała matka Madzi? W pozostawionym na betonowym murku pudełku był domowy posiłek - kotlet mielony z ziemniakami, gotowane brokuły, buraczki i duszone pieczarki. Widać, że matka Katarzyny zadbała, by córka zdrowo się odżywiała.