Na patrole wyruszą więc śledczy z wydziałów: antynarkotykowego, samochodowego, kryminalnego, zabójstw, terroru kryminalnego, realizacyjnego, a nawet informatycy, specjaliści od łączności i logistyki.
Stołeczni kryminalni zajmujący się rozpracowywaniem grup przestępczych, przechwytujący duże partie narkotyków zgrzytają ze złości zębami. - Mamy na głowie poważne, ciągnące się latami śledztwa. W ich zakończeniu nie pomogą nam 8-godzinne spacery na patrolach, jak chce tego komendant - mówi funkcjonariusz wydziału samochodowego.
- Policjanci z wydziałów specjalistycznych pomogą zaś swym kolegom z sekcji kryminalnych komend rejonowych i ich praca nie będzie polegała na regularnych patrolach, jakie pełni prewencja, lecz usprawnią pracę kryminalnych przy prowadzeniu śledztw znajdujących się w komendach rejonowych. Będą brali udział w zatrzymaniach, obserwacji czy rozpracowaniu przestępców działających lokalnie - mówi nadkom. Marcin Szyndler (33 l.), rzecznik KSP.