Na początku lipca wyszło na jaw, że każdy poseł PiS, który chce wystąpić w mediach, musi dostać zgodę Hofmana.
- Decyzję przekazano nam SMS-em. Nie było na ten temat żadnej rozmowy - mówi nam jeden z posłów. I dodaje, że od kiedy weszła w życie "dyrektywa Hofmana", w mediach najczęściej występuje... Hofman albo jego kumple.
Patrz też: Posłowie mają wyborców w nosie - nie czytają od nich listów. LISTA HAŃBY polskiego Sejmu