Posłowie dostali tablety... z Biedronki

2013-09-02 16:10

Czyżby to jesienne oszczędności w polskim Sejmie? Kancelaria Sejmu kupiła właśnie posłom minitablety. Tym razem jednak nie jak poprzednio nowe iPady, a tanie gadżety z Biedronki, po 200 złotych sztuka. Zamówiono ich 20 i będą służyły parlamentarzystom, którzy... zapomną akurat służbowego tableta firmy Apple!

Jak podaje portal "wprost.pl" ta technologiczna rewolucja ma dokonać się na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Posłowie z sejmowej komisji ds. europejskich będą głosować przez służbowe iPady. A tablety z Biedronki będą wyłącznie dla tych posłów, którzy zapomną swojego służbowego urządzenia.

>>> Sejm pracuje, PSL pije!

Aplikacja do głosowania przypomina klawiaturę telefonu komórkowego. Na ekranie widać trzy pola: zielone – za, czerwone – przeciw, a niżej pole białe – wstrzymuje się od głosu. Pola są na tyle duże, że nawet osoby z wadą wzroku, którym zdarzy się zapomnieć okularów, bez problemów trafią palcem w odpowiednie miejsce. IPady testowane są od 4 miesięcy. Największą obawą, jest kwestia zabezpieczenia systemu, żeby nie można było głosować spoza sali komisji.

Nie wszystkim posłom podoba się technologiczna rewolucja. W rozmowie z "Wprost" swoje niezadowolenie wyraża poseł Eugeniusz Kłopotek. - Głosowanie przez iPada? To jakieś nieporozumienie. Będę musiał, nie mam wyjścia - stwierdza poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki