Polscy politycy uwielbiają się zajmować wzajemnymi przepychankami, grożeniem, że odejdą z partii, czy innymi bzdurami. Kiedy przychodzi jednak do sejmowej debaty nad budżetem kraju i ogromnym deficycie, okazuje się, że interesuje to nielicznych posłów.
Tak było podczas debaty nad stanem finansów państwa i nowelizacją budżetu. Spotkanie zasłynęło głównie z ostrych pohukiwań wyraźnie zdenerwowanego ministra finansów Jacka Rostowskiego (62 l.) na opozycję, głównie PiS. - Nie nadajecie się nie tylko do rządzenia, ale nawet do bycia w opozycji – grzmiał Rostowski do polityków PiS.