Dzisiaj posłowie będą dzielić kasę dla siebie. Na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zajmą się budżetem Sejmu na przyszły rok. Jak wynika z planu finansowego, ponad pół miliona złotych będą kosztowały dyżury karetki pogotowia w czasie posiedzeń Sejmu. Gdy posłowie obradują na Wiejskiej, pod drzwiami Sejmu stoi karetka z ekipą lekarską. Po co? W planie budżetu czytamy, że to w razie potrzeby "ratowaniu tych osób w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia". Szkoda tylko, że posłowie myślą wyłącznie o sobie, a zapominają o ludziach, którzy ich wybrali.
Zobacz: Tragedia na Podkarpaciu. Ojciec przejechał 2-letniego synka!
Jak choćby o rodzicach 2,5-letniej Dominiki. Dziewczynka ciężko zachorowała i jej opiekunowie zadzwonili po ratunek. Nocna pomoc lekarska w Skierniewicach odmówiła wysłania karetki, a pogotowie przyjechało dopiero po drugim wezwaniu, gdy dziewczynka straciła już przytomność. Dziecka niestety nie udało się uratować. - Lekarz powiedział nam, że nie ma sensu, by przyjeżdżał, bo jeśli nawet wypisze recepty, to i tak ich w nocy nie wykupię, a do szpitala dziecka sam nie zabierze - mówiła nam zrozpaczona pani Karolina, mama Dominiki.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz również wywiad z generałem Stanisławem Koziejem. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego był gościem Sławomira Jastrzębowskiego w programie "Więc jak?". Generał komentował konflikt rosyjsko - ukraiński, który rozgrywa się tuż za granicami naszego kraju. Generał mówił m.in. czy Polska może liczyć na NATO w razie ataku, jaki jest stan polskiej armii oraz czy Zachód pobłaża Rosji. Oglądaj wywiady redaktora naczelnego Super Expressu w SuperExpress.tv oraz na antenie Superstacji!