Jak donosi radio TOK FM, sejmowa komisja etyki wzięła pod lupę oświadczenia majątkowe posłów za 2008 rok. Co się okazało? Posłowie na rachunkach wyraźnie się nie znają, mają w dodatku bardzo słabą pamięć, za to bardzo szeroko interpretują prawo. Efekt jest taki, że tłumaczyć z błędów będzie się musiało niemal 140 posłów!
Patrz też: Sondaż: Platformie rośnie, PiS słabnie, PSL na granicy
- Błędów w oświadczeniach jest więcej niż w poprzednich latach. I to nas dziwi, bo przecież parlamentarzyści w tej kadencji wypełniają je nie po raz pierwszy - mówi w rozmowie z Tok FM Izabela Jaruga-Nowacka z SLD, obecna szefowa komisji etyki.
Warto dodać, że najwięcej błędów znaleziono w oświadczeniach majątkowych posłów PO. Ponad połowa źle wypełnionych oświadczeń należy właśnie do nich. A my wiemy już kto na pewno będzie się musiał gęsto tłumaczyć. Prawdziwy pewniak, to rzecznik rządu Paweł Graś – nie tylko "SE", ale i urząd skarbowy zwracał mu uwagę, że zapomniał, że mieszka za zupełną darmochę w nie swoim domu.