Dlaczego posłowie zajmują się takim tematem? Bo - to nie żart - boją się, że jakieś dziecko może sobie przez to zrobić krzywdę!
- Nauczanie na religii o Jezusie idącym po wodzie jest jednym z wielu ważnych tematów. Dlaczego? Ponieważ nie chcę, aby na lekcjach katecheci, na których pensje rocznie idzie aż 1,3 mld zł, zajmowali się szkodliwymi rzeczami, które mogą mieć zgubny wpływ na dzieci. One mogą przecież zacząć naśladować Jezusa, a wtedy nietrudno o tragedię - przekonuje poseł Chmielowski.
Co na to politolog? - Jest to temat, który na pewno przykuje uwagę opinii publicznej, bo któż z nas by się nie uśmiechnął, słysząc o problemie utonięć przy próbach naśladownictwa Jezusa. W kraju są jednak poważniejsze problemy - mówi prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW.