ROBERT BIEDROŃ (37 l.) z Ruchu Palikota
- Rozpoczęcie roku szkolnego zawsze było okazją do nowego rozdania - obiecywałem rodzicom, że wezmę się do nauki. A potem wychodziło, jak wychodziło. Prymusem może nie byłem, ale w niektórych przedmiotach byłem naprawdę wybitny. Uwielbiałem uczyć się języków obcych, z angielskiego, rosyjskiego i francuskiego miałem szóstki.
JERZY WENDERLICH (59 l.) z SLD
- Zawsze z utęsknieniem wyczekiwałem na początek roku szkolnego, żeby spotkać kolegów po przerwie wakacyjnej. Przyznam się, że za samą szkołą tak bardzo nie tęskniłem. Szkołę traktowałem jako miejsce, gdzie można było fajnie spędzić czas na przerwach. Uwielbiałem czytać. Język polski i geografia to były moje ulubione przedmioty.
ZBIGNIEW ZIOBRO (43 l.) z SP
- Pamiętam, że rozpoczęcie roku szkolnego to było dla mnie zawsze emocjonujące przeżycie. Najmilej wspominam czasy podstawówki, gdzie bardzo chętnie brałem udział w różnego rodzaju szkolnych uroczystościach i akademiach. Uwielbiałem występować i recytować wiersze. W szkole najbardziej lubiłem język polski i historię.