Posłowie osądzą dozorcę Grasia

2009-11-18 8:03

Paweł Graś (45 l.) odpowie za swoje "cieciowanie" u niemieckiego biznesmena. Jak dowiedział się "Super Express", w tym tygodniu rzecznik rządu stanie przed Sejmową Komisją Etyki. Posłowie chcą się m.in. dowiedzieć, dlaczego postępowanie skarbówki (prześwietla Grasia) ślimaczy się już czwarty miesiąc. I czy Graś nie macza w tym swoich palców.

- Dwukrotnie wysyłaliśmy pismo do urzędu skarbowego z pytaniem o decyzję w sprawie pana Grasia. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że wciąż trwa postępowanie wyjaśniające. Ta zwłoka jest co najmniej zastanawiająca. W dodatku media donoszą, że pan poseł może opóźniać postępowanie. Chcemy zaprosić go przed komisję i poprosić o złożenie wyjaśnień - mówi Elżbieta Witek (52 l., PiS), szefowa komisji etyki. Komisja bardzo długo czekała, by przesłuchać Grasia. Wniosek o zajęcie się sprawą złożył już 5 lipca poseł Ludwik Dorn (55 l.).

"Super Express" latem ujawnił, że rzecznik rządu od 13 lat mieszka za darmo (w zamian opiekuje się nieruchomością) w zabytkowej willi należącej do niemieckiego przedsiębiorcy. Paweł Graś nie wpisał tego do rejestru korzyści. Nie zapłacił też podatku. A według ekspertów powinien.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki