Wykluczenie z zakonu ma "tryb natychmiastowy" - tłumaczy decyzję p.o. delegata krajowego zakonu w Polsce Arkadiusz Urban (47 l.). Obaj rycerze podpadli, bo nie chcieli, by do ustawy Prawo prywatne międzynarodowe wpisać, że małżeństwem może być tylko związek kobiety i mężczyzny. Zdaniem Urbana otworzyli tym furtkę do małżeństw osób tej samej płci.
Posłowie się bronią
Posłowie nie zgadzają się z tym. - Zadaniem parlamentu jest stanowienie dobrego prawa, a nie popieranie bubli prawnych PiS. Małżeństwo kobiety i mężczyzny jest już wpisane do konstytucji - powiedział nam poseł Szczerba. Twierdzi, że nie boleje nad wyrzuceniem z zakonu, bo... nigdy w nim nie był. Działał za to w amerykańskim stowarzyszeniu Knights of Columbus (Rycerze Kolumba). - Nigdy nie przystąpiłem do krajowego stowarzyszenia Rycerze Kolumba w Polsce. Przypomina to czeski film... - powiedział poseł. - Nie czuję się wykluczony - powiedział "SE" drugi z wykluczonych. Jego zdaniem sprawa ma wątek polityczny. Bo szefem polskiego zakonu jest były współzałożyciel ZChN - Arkadiusz Urban.
Zakon Rycerzy Kolumba
Jest organizacją dla mężczyzn - katolików. Powstał w 1881 roku i liczy ok. 1,7 mln członków. Zakon prowadzi liczne akcje charytatywne. W USA jest też jedną z większych firm na rynku ubezpieczeniowym. Jej szef Carl Anderson, Najwyższy Rycerz Zakonu, jest także szefem firmy ubezpieczeniowej z roczną pensją ponad 1,1 mln dolarów. W Polsce na czele zakonu stoi Arkadiusz Urban (37 l.)