- Oczywiście, że godzi się tak zachowywać. Zakupy kiedyś trzeba zrobić - mówi dziennikarzowi "Super Expressu" z niewiarygodną wprost butą poseł Adam Hofman (28 l.). To granda! Sejm zbiera się mniej więcej co dwa tygodnie, a młody bezczelny parlamentarzysta przekonuje, że to dla niego zbyt duże obciążenie.
Tłumaczenia Mariusza Kamińskiego (30 l.), rzecznika partii Jarosława Kaczyńskiego (59 l.), również są haniebne. Kamiński twierdzi, że pracował podczas tej sesji Sejmu od świtu do nocy i potrzebował odpocząć. - Wygospodarowałem dwie godziny na przerwę, po czym wróciłem do Sejmu - mówi. Trzeci uczestnik wyprawy na zakupy - Dawid Jackiewicz (35 l.), nie odbierał od nas telefonu. Ale podobnie jak pozostali powinien za to, co zrobił, zapaść się pod ziemię ze wstydu.
Przypomnijmy - wczoraj opisaliśmy, jak Adam Hofman, Mariusz Kamiński i Dawid Jackiewicz w trakcie ostatniego posiedzenia parlamentu wyruszyli w miasto. Okazało się, że ważniejsze od debaty nad zmianami w podatkach były dla nich zakupy. Polowali na buty... Ich zachowanie skrytykował wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański (53 l.). - Poseł nie jest świętą krową. Skoro wyborcy mogą ciężko pracować, to tym bardziej politycy powinni to robić - grzmiał w rozmowie z "Super Expressem".