W wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” Jan Pospieszalski stawia sprawę jasno. On tworzył swój program uczciwie, a każda ze stron miała tam swój czas. W dodatku wieczorne rozmowy były ważne bo poruszały trudne i ważkie tematy. Programu nie będzie bo...
Przeczytaj koniecznie: Teresa Bochwic: Pospieszalski musi zostać
- Po 10 kwietnia program „Warto rozmawiać” został skutecznie zakwalifikowany jako miejsce, w którym wybuchają smoleńskie granaty i w którym się niszczy obóz władzy – twierdzi w rozmowie z „RZ” Jan Pospieszalski. Były już publicysta TVP nie ukrywa również, że on sam winnego już zna – to Donald Tusk:
- Zostałem nazwany przez premiera propagandzistą PiS. Premier rządu oficjalnie odebrał mi prawo wykonywania zawodu! To rzecz bezprecedensowa w zachodniej demokracji. A kolejną rzeczą bezprecedensową jest to, że premier uczynił tak na podstawie filmu „Solidarni 2010”, o którym jednocześnie otwarcie powiedział, że go nie oglądał!" - mówi Jan Pospieszalski.