Wybuch wojny zastał mnie w Warszawie. Przygotowywałem się do egzaminów z trzeciego na czwarty rok na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego - z tego powodu miałem odroczenie od służby wojskowej. Na wieść o niemieckiej napaści postanowiliśmy z narzeczoną przyspieszyć ślub. Odbył się on 6 września. Gdy byliśmy w kościele, trwał nalot bombowy. Tego samego dnia pułkownik Umiastowski wystosował apel do wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni, aby opuścili stolicę i udali się w kierunku wschodnim, gdzie mieliśmy zostać umundurowani i uzbrojeni. W związku z tym dwie godziny po ślubie razem z moim świeżo upieczonym szwagrem wsiedliśmy do samochodu. Szosa zapełniona była olbrzymią ciżbą ludzi niosących tobołki.
Gen. Stefan Bałuk
Jeden z 89 cichociemnych, którzy uczestniczyli w Powstaniu Warszawskim
Postanowiłem się ożenić
2009-09-01
4:05
Specjalnie dla Czytelników "Super Expressu" o swoich wspomnieniach i przeżyciach z 1 września 1939 r. opowiada uczestnik Powstania Warszawskiego gen. Stefan Bałuk.