Mimo że od śmierci Wojciecha Jaruzelskiego minęły już ponad cztery miesiące, to zarówno jego córka Monika, jak i wdowa Barbara (84 l.) wciąż rozpamiętują chwile spędzone z generałem. - Staram się jak najczęściej odwiedzać mamę i opiekować się nią, bo ona wciąż bardzo przeżywa śmierć męża. Widzę jak bardzo cierpi i żałuje, że nie ma go przy niej. W końcu byli ponad 50 lat ze sobą. Ja też bardzo często wspominam tatę! Bardzo mi go brakuje! Bardzo często o nim myślę i chciałabym się z nim jeszcze spotkać, przytulić go, pocałować i powiedzieć, jak bardzo go kocham - mówi w szczerej rozmowie z "Super Expressem" Monika Jaruzelska. Za każdym razem, gdy staje nad grobem generała, łzy cisną się jej do oczu.
Zobacz też: PIJANY prezydent Żyrardowa wciąż bez zarzutów
- Często tu przychodzę. Zaprojektowałam też kamienny pomnik dla taty. Niedługo stanie na Powązkach - dodaje córka generała. Pani Monika nie chce zdradzać, jak będzie wyglądał projektowany przez nią monument. - O wyglądzie takiego nagrobka decyduje rodzina. Jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające, to taki pomnik może stanąć w każdej chwili - wyjaśnia kierownik cmentarza powązkowskiego Zbigniew Miszkiel. Wojciech Jaruzelski umarł 25 maja. Pięć dni później odbył się jego pogrzeb.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail