Słodki mały psiak radośnie wybiegł na spacer ze swoim panem, mieszkańcem Milicza (woj. dolnośląskie), kiedy nagle z terenu sąsiedniej posesji padł strzał. Czworonóg tylko zawył z bólu i padł na ziemię. Gdy na miejscu pojawiła się policja, okazało się, że to 75-letni mężczyzna z wiatrówki postrzelił pupila swojego sąsiada. Natychmiast odebrano znalezioną w jego mieszkaniu wiatrówkę i ponad 60 gotowych do użycia naboi śrutowych. Starszy pan został zatrzymany przez policję i czeka teraz na proces. Za umyślne strzelanie z wiatrówki do psa grozi mu rok pozbawienia wolności. Na szczęście pies, który został ranny w lewą łapę, wraca do zdrowia.
Postrzelił psa swojego sąsiada
2009-02-03
3:00
Staruszek urządził sobie polowanie