Nastolatki zaginęły w Boże Narodzenie. 25 grudnia około godziny 16. wybrały się na spotkanie z kolegami, z którymi miały pojechać na pizzę. Jedna z internautek twierdzi, że 19-letnia Klaudia Bura, 18-letnia Dominika Nagórna i jej 16-letnia siostra Anna Nagórna były widziane po raz ostatni na stacji benzynowej w Wólce Małkowej w towarzystwie dwóch mężczyzn - ok. 27-letnim Bogdanem Kornafelem i 24-letnim Sławomirem Grochem. - Możliwe, że poruszali się pojazdem daewoo tico - pisze na Facebooku internautka Karolina Dąbek. Do tej pory przeszukano rzekę Wisłok w okolicy Tryńcza. - Jednym z obiektów, które wykrył sonar na dnie rzeki jest samochód - mówi rzecznik straży pożarnej w Rzeszowie. - W tym momencie trwają prace nad wyciągnięciem samochodu z rzeki. Warunki są trudne, widoczność jest prawie zerowa. Na razie ciężko jest stwierdzić, jakiej marki jest to samochód oraz czy są w nim jakieś osoby. Samochód leży na dachu - dodaje. Nie wiadomo zatem, czy odkrycie strażaków w rzece Wisłok ma związek ze sprawą zaginięcia trzech nastolatek z Tryńcza.
Zobacz: Tragiczny wypadek w hali przy Łopuszańskiej. Nie żyje jedna osoba