W końcu ruszyło go sumienie? Na policję zgłosił się 20-latek z Czernichowa, twierdząc, że jest sprawcą tragicznego wypadku w Kocierzu Moszczanickim koło Żywca (woj. śląskie). Mężczyzna potrącił 45-latka i jego 68-letnią matkę. Zamiast pomóc ofiarom, uciekł z miejsca wypadku.
Jak sam stwierdził, przez całą noc dręczyły go wyrzuty sumienia i dlatego w końcu postanowił zgłosić się na policję w Żywcu. Jak się okazało, potrącona kobieta zmarła na miejscu, a jej syn trafił do szpitala. Sprawca z kolei czeka w policyjnym areszcie na postawienie zarzutów. Za spowodowanie wypadku śmiertelnego i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu teraz 12 lat więzienia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Nożownicy zaatakowali w Bukowinie Tatrzańskiej i Chojnicach. Atak w Zakopanem jest ZMYŚLONY?!.