- Sprawdzamy różne wątki. Niczego dla dobra śledztwa nie możemy wykluczyć. Równie dobrze mógł to być psychopata, który przyszedł z ulicy" - powiedziała w rozmowie z portalem "Stalowka.net" prokurator Barbara Bandyga.
Policjanci nie pamiętają taką tragedii
Cała Polska żyje tragedią w Lipie. Policjanci nie pamiętają, aby w ostatnim czasie doszło do tak makabrycznego zdarzenia.
Przypomnijmy, w jednym z bloków w Lipie pod Stalową Wolą znaleziono trzy trupy z poderżniętymi gardłami: matkę i dwoje dzieci. 9-letnia Madzia leżała na podłodze w kałuży krwi. Jej mama Ewa W. (†38 l.) zmarła w pokoju obok. Konając na dywanie, obejmowała ciało leżącego obok synka Wojtusia (+6 l.).
Zobacz: Potrójne MORDERSTWO w Lipie. Matka z poderżniętym gardłem konała z martwym dzieckiem w ramionach