Policjanci wezwani na interwencję do 22-letniej kobiety pojawili się na ulicy Reymonta w Zabrzu po godzinie 2:00. Na miejscu okazało się, że pomoc, której tak bardzo potrzebowała kobieta, polegała na podpaleniu jej papierosa, gdyż nie miała zapalniczki. W trakcie rozmowy z policjantami była arogancka, wulgarna i głośna. Nie chciała podać danych osobowych, ani okazać dowodu osobistego, twierdząc, że go nie ma. W obecności policjantów zaśmiecała także miejsce publiczne. Za to oraz za bezpodstawne wezwanie policji zamierzali ją ukarać mandatem w wysokości 900 złotych, jednak 22-latka, zgodnie z przysługującym jej prawem, odmówiła przyjęcia kary. Sprawa trafiła więc do sądu, który podjął decyzję o ukaraniu kobiety grzywną w wysokości 2 tysięcy złotych.
Zobacz: SKATOWALI 14-latka w szkole! Jest w stanie krytycznym