Marek K. (42.) został nieprawomocnie skazany na 25 lat więzienia, a jego partnerka Katarzyna W. (29 l.) na 15 lat w grudniu 2018 r. (sąd zgodził się na podanie ich danych osobowych). Oboje w Drawsku Pomorskim okrutnie znęcali się nad dwoma synami kobiety, usiłowali zabić Marcela (wówczas 6 lat) z nich, a ojczym dokonał gwałtów na obu chłopcach.
To, co przez dwa miesiące 2016 r. matka i jej konkubent robili z Miłoszem (wówczas 8 lat) i Marcelem, nie mieści się w głowie. Ona wszczynała awantury, znieważała dzieci, uderzała je rękoma, biła pasem, szarpała. On również ich bił. Za wiedzą i zgodą matki, zamykał ich w łazience, kazał przez wiele godzin siedzieć w wannie wypełnionej zimną wodą, klęczeć z rękoma podniesionymi do góry, biegać w nocy po polu. Wkładał chłopcom do ust palce podczas posiłku i wywoływał wymioty, kazał zlizywać jogurt z podłogi, jeść surowe produkty i pikantne przyprawy. Gwałcił chłopców. Jednego z nich tak pobił, że ten zmarłby, gdyby nie trafił do szpitala.
Niewiele brakowało, by ta potworna para w ogóle uniknęła procesu i za kratami spędziła zaledwie kilka lat. To po publikacji „Super Expressu” prokuratura wycofała się z uzgodnień z oskarżonymi, którzy za okrucieństwa wobec dzieci chcieli dobrowolnie poddać się karze odpowiednio 7 i 4 lat pozbawienia wolności. Na polecenie prokuratora generalnego sprawę przejęła wówczas Prokuratura Regionalna w Gdańsku i to ona skierowała do sądu akt oskarżenia, żądając dożywocia dla ojczyma chłopców.