Mały Arek (3 mies.) dopiero co otarł się o śmierć, a lekarze znów muszą walczyć o jego życie. Chłopczyk przyszedł na świat dwa miesiące przed terminem. - Wszystko przez to, że Maciej P. nie szczędził razów jego matce - mówi jedna ze znajomych Sary M. Gdy wcześniak był już na świecie, okazało się, że ma chorą nerkę. Czekał na operację, ale od miesiąca był już w domu. A rodzice zamiast zapewnić dziecku miłość i opiekę, zgotowali mu piekło. - W ich domu często były awantury, policja pojawiała się co rusz. Maciej bił Sarę, chodziła później po wiosce posiniaczona - mówią sąsiedzi.
Tak było i tym razem. Z jednorodzinnego domu w centrum wioski dobiegały wrzaski, przekleństwa, płacz dziecka. Ktoś wezwał policję. Mundurowi weszli do środka. Nie mogli uwierzyć w to, co odkryli. - Znaleźli w domu pobitego trzymiesięcznego niemowlaka, którego obrażenia okazały się bardzo poważne i dziecko natychmiast zostało przewiezione do jednego z poznańskich szpitali - informuje Zbigniew Krawczyk z leszczyńskiej policji.
Śledczy od razu zatrzymali Macieja P. i Sarę M. - Przedstawiono im zarzuty znęcania się nad dzieckiem i narażenia go na zagrożenie utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 5 lat więzienia - mówi Krawczyk. Mały Arek walczy o życie w szpitalu. - Boże, spraw, żeby wyzdrowiał - modlą się mieszkańcy Święciechowy.