Potworze! Czemu zabiłeś mi synka?!

2009-08-29 3:30

Zofia Czaus (46 l.) z Nowego Dworu (woj. podlaskie) nie może zrozumieć, dlaczego jej ukochany syn Paweł (22 l.) padł ofiarą bestialskiego morderstwa. - Dlaczego on? Dlaczego? - powtarza jak w transie zrozpaczona kobieta. Wystarczył tylko jeden cios nożem w trakcie idiotycznej sprzeczki z sąsiadem, a serce Pawła na zawsze przestało bić.

- Taki dobry, spokojny chłopak - mówi zrozpaczona Zofia Czaus (46 l.) z Nowego Dworu (woj. podlaskie), pochylając się nad trumną, w której spoczął jej brutalnie zamordowany syn Paweł (†22 l.).

Było niedzielne słoneczne popołudnie i nic nie zapowiadało tragedii. Paweł razem z młodszym bratem Mateuszem (18 l.) pili pod sklepem piwo - chcieli w ten sposób uczcić fakt, że Pawłowi udało się znaleźć świetną pracę przy wykańczaniu wnętrz. Miał zacząć następnego dnia rano...

W pewnej chwili przyczepił się do nich znajomy z sąsiedniej ulicy, Stanisław Ł. (26 l.). Był pijany i agresywny, wyraźnie prowokował do bójki i zachęcał, aby bracia poszli za nim w stronę jego domu. Paweł z bratem dali się sprowokować. - Chcieliśmy sprawdzić, o co mu chodziło - wspomina Mateusz. - Nie rozumiem, dlaczego w ogóle nas zaczepił.

Po wejściu na podwórko między młodymi mężczyznami doszło do kłótni, która przerodziła się w szarpaninę. Nagle Stanisław wbiegł do swojego domu - po chwili wrócił z olbrzymim nożem kuchennym w dłoni i rzucił się na Pawła. Wystarczył tylko jeden celny cios, zadany prosto w serce, aby 22-latek padł w kałuży krwi.

Morderca upuścił nóż i... uciekł do lasu. Po trwających trzy doby poszukiwaniach wpadł w ręce podlaskich policjantów. Zwyrodnialec już usłyszał zarzuty i wkrótce stanie przed sądem. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

- Wierzę, że spotka go surowa kara! - mówi matka zamordowanego, ocierając łzy płynące po twarzy. - Niech ten potwór zgnije w więzieniu! - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki