To tragedia nie tylko dla biorących udział w karambolu, ale i dla tych, którzy wybrali się w góry na Sylwestra. Droga w obu kierunkach była nieprzejezdna przez kilka godzin. Na miejscu pojawił się helikopter, który zabrał jednego z poszkodowanych oraz kilka zastępów straży pożarnej i policji - podaje rmf24.pl.
W karambolu brało udział pięć aut, które najprawdopodobniej nie zdołały wyhamować na oblodzonej powierzchni, wpadając na siebie jeden po drugim. - Wszystko wskazuje na to, że najpierw mitsubishi wjechało w tył mercedesa, który zjechał na przeciwny pas. Później w rozbite auta uderzały kolejne samochody - informuje podkom. Wolski dziennikarzy wp.pl.
Trasa z Krakowa do Zakopanego była zablokowana przez kilka godzin, a ruch przywrócono dopiero po 11.00.
Zobacz też: NIE ŻYJĄ 3 osoby! ŚMIERTELNY wypadek koło Puław. UTRUDNIENIA
Jak powiedział WP podkom. Roman Wolski z policji w Nowym Targu stan dwóch rannych jest ciężki. - Jedną osobę przetransportowano do szpitala helikopterem ratowniczym - dodał policjant. Poszkodowani to mieszkańcy Krakowa, ktorzy podróżowali mercedesem.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail