Do tragicznego wypadku doszło w sobotę (15.10) ok. godziny 0:50 na trasie między Więcborkiem a Śmiłowem, w powiecie sępoleńskim.
31-letni kierowca fiata 126p na prostym odcinku drogi, z niewiadomych powodów, zjechał na prawe pobocze, następnie auto ze sporą siłą uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach.
Na całe szczęście tą drogą, w tym samym czasie przejeżdzał 50-latek, którego bohaterska postawa budzi wielkie uznanie. Mężczyzna narażając własne życie wyciągnął z "malucha" kierowcę oraz siedzącą z przodu, nieprzytomną 17-latkę.
Niestety nie udało się ocalić 35-letniego mężczyzny, który siedział z tyłu auta. Dwójka rannych osób została przewieziona do szpitala w Bydgoszczy. Policja zajmie się wyjaśnieniem okoliczności i przyczyn tragicznego wypadku.