Damian, jak każdy wrażliwy nastolatek, poczuł, że życie straciło dla niego sens. Niestety, nie skończyło się tylko na rozpaczaniu i tęsknocie. 16-latek powiesił się godzinę po tym, jak ukochana go rzuciła.
Tej tragedii nikt się nie spodziewał. Damian i Magda z Krasnopola (woj. podlaskie) znali się od dziecka. Chodzili razem do podstawówki i do gimnazjum. Już jako dzieciaki byli w sobie zakochani po uszy - zawsze razem, zawsze uśmiechnięci, tacy szczęśliwi. I jak to młodzi, myśleli, że już zawsze będą razem, że nic nie zniszczy ich wielkiej miłości.
Wszystko zmieniło się jednak po wakacjach, kiedy ich drogi się rozeszły. On trafił do technikum w Suwałkach, ona do ogólniaka w oddalonych o 35 km Sejnach. Nie mogli już spędzać razem całych dni i Damian cierpiał okrutnie przez tę rozłąkę.
Uchodząca za lokalną piękność Magda inaczej radziła sobie z tym wymuszonym rozstaniem. W nowej szkole szybko wpadł jej w oko inny chłopak, a jej uczucie do Damiana zaczęło przygasać. Dziewczyna postanowiła zerwać z chłopakiem. Nie powiedziała mu jednak tego prosto w oczy, podczas rozmowy. O tym, że to już koniec, Damian dowiedział się od niej przez Internet.
Jego świat się zawalił, postanowił ze sobą skończyć. Niczym w transie wykasował wszystkie pliki z komputera, pozostawiając tylko fatalną wiadomość od ukochanej, niczym list pożegnalny. Cicho wyszedł z domu, kierując się do garażu. Tam znalazł linkę i powiesił się, raz na zawsze zatrzymując bicie swojego złamanego serca. Godzinę później ciało Damiana znalazła jego siostra. - Przeszukałem komputer syna - opowiada zrozpaczony ojciec chłopaka, Dariusz K. (45 l.). - Wszystko wykasował, oprócz ostatniej rozmowy ze swoją dziewczyną. O 20.09 napisała, że już nie chce z nim być - dodaje łamiącym się głosem.