Donald Tusk był we wtorek w Małopolsce, odwiedził miejsca dotknięte przez żywioł. Premier był między innymi na terenach zalanych po opróżnieniu zbiornika retencyjnego w Dobczycach niedaleko Krakowa. To właśnie mieszkańcy tego regionu alarmowali, że akcja przeciwpowodziowa nie była prowadzona wystarczająco sprawnie.
- Mieszkańcy skarżyli mi się, że wczoraj pomoc nie była tak dobrze zorganizowana jak dziś. Nie będą tolerował takiej sytuacji – mówił dziennikarzom Donald Tusk.
Premier zapewnił również, że teraz nikt nie zostanie „pozostawiony sam sobie”.. Jak wyjaśnił, rząd stara się kierunkowo pomagać tym, którzy ponieśli największe straty - także nieubezpieczonym. - Nie wiadomo na razie, jaka jest skala katastrofy, dlatego jest jeszcze za wcześnie, by mówić o skali pomocy - dodał szef rządu.
W czasie powodzi zginęło 5 osób. Ewakuowano prawie 2 tysiące ludzi. Najgorsza sytuacja jest w województwie małopolskim, śląskim i podkarpackim. Trudna sytuacja panuje także w województwie świętokrzyskim.