W Elektrowni Powiśle przez całą okupację niemiecką działała dobrze zorganizowana konspiracja. Dowodził nią właśnie ówczesny dyrektor Elektrowni – kpt. Stanisław Skibniewski „Cubryna”. 1 sierpnia 1944 roku oddział „Cubryny” liczył 63 pracowników elektrowni. Z opublikowanych w 1963 r. w tygodniku „Stolica” wspomnień kpt. Stanisława Skibniewskiego wynika, że oddział musiał stawić opór 180 świetnie uzbrojonym niemieckim żołnierzom, mając do dyspozycji zaledwie ok. 25 pistoletów i kilkadziesiąt granatów. Udało się, bo Niemcy spodziewali się uderzenia z zewnątrz, a zostali zaatakowani od środka elektrowni. Sygnał do szturmu dał Powstańcom wybuch podłożonego przez nich ładunku i wypuszczenie pary z kotłów. „Zaskoczeni Niemcy w popłochu wyskakiwali przez okna na Wybrzeże Kościuszkowskie” – wspominał potem Wiesław Żochowski, postrzelony w czasie ataku w twarz przez niemieckiego dowódcę.
Następnego dnia rano, po pokonaniu kryjących się w hałdach węgla ostatnich Niemców, cała elektrownia należała do Polaków.
Walczyli i pracowali
Elektrownia, jako obiekt strategiczny, stała się celem ciągłych ataków ze strony wroga. Niemcy używali granatników, artylerii, pociągu pancernego, a nawet pływającej po Wiśle kanonierki wyposażonej w działko pokładowe. Jednak pracownicy elektrowni robili wszystko, aby w tak trudnych warunkach zachować ciągłość dostaw prądu dla Warszawy. Ich zadaniem była nie tylko obrona Elektrowni Powiśle, lecz także podłączanie prowizorycznymi liniami do prądu piekarni, punktów dowodzenia, a także szpitali i warsztatów służących Powstańcom. Musieli też odłączać zasilanie dzielnicom opanowanym przez niemieckie oddziały.
O determinacji pracowników Elektrowni świadczy fragment listu opublikowanego 14 sierpnia 1944 r. w „Robotniku”: „Trzymamy się jednak mocno – przy dużych brakach. Roboty huk. Robimy bez zmian i bez wytchnienia po 12 godzin na dobę, aby dostarczyć ludności prądu, abyście mogli słuchać radia, aby nasze pisma mogły być drukowane. Duch u nas jest dobry. Wytrwamy i przetrwamy”.
Padli razem z Powiślem
Energetycy z Elektrowni Powiśle wytrwali 36 dni i nocy walki. 3 września runęła nastawnia elektrowni. Dzień później, 4 września, Niemcy rozpoczęli generalny szturm na Powiśle. W trakcie bombardowania unieruchomiona została elektrownia, pozbawiając Warszawę prądu. Obrońcy elektrowni przetrwali jeszcze cały ten dzień i noc, a 5 września po południu, w związku z brakiem amunicji, na rozkaz „Cubryny” oddział wycofał się z elektrowni. 6 września padło całe Powiśle. Żołnierze „Cubryny” walczyli w Warszawie aż do kapitulacji powstania 2 października 1944 r. Wojna odebrała życie 450 pracownikom Elektrowni Powiśle. Ginęli na frontach i w obozach koncentracyjnych. 26 z nich zostało odznaczonych orderem Virtuti Militari.
PGE oddaje hołd Powstańcom
PGE w hołdzie Energetykom z Powiśla co roku organizuje spotkanie, podczas którego tradycyjnie wybrzmiewa pieśń „Marszrobotników elektrowni”. Co roku, w rocznicę Wybuchu Powstania Warszawskiego PGE Polska Grupa Energetyczna oddaje hołd energetykom walczącym w obronie warszawskiej Elektrowni Powiśle, organizując uroczystość pod hasłem „Energetycy w Powstaniu”. W tym roku PGE i Fundacja PGE razem z wydawnictwem Biały Kruk wydali album „Obrońcy Stolicy – Energetycyw Powstaniu Warszawskim”, poświęcony bohaterom warszawskiej Elektrowni Powiśle.
Samochód pancerny „Kubuś”
8 sierpnia 1944 kpt. Cyprian Odorkiewicz „Krybar”, dowódca grupy bojowej walczącej na Powiślu, w skład której wchodził oddział broniący elektrowni, powierzył zbudowanie lekkiego samochodu opancerzonego Walerianowi Bieleckiemu „Inż. Janowi”. Wcześniej w sprawę zaangażowany był też inż. Edmund Frydrych ppor. „Kaczka”, który w garażach Elektrowni znalazł ciężarówkę Chevrolet model 157 o ładowności 3 ton. „Inż. Jan” zgłosił się do kpt. „Cubryny”. Dostał samochód, sprzęt spawalniczy, stalowe blachy i kątowniki. Kpt. „Cubryna” przydzielił mu też swoich fachowców: spawaczy, mechaników, ślusarzy. „Kubuś” brał udział w walkach o Uniwersytet Warszawski. Samochód można dziś oglądać w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Energetycy w Powstaniu Warszawskim
Książka Michała Tomasza Wójciuka „Obrońcy Stolicy. Energetycy w Powstaniu Warszawskim” (2022) jest publikacją wyjątkową. To bogato ilustrowany album zawierający reprodukcje zdjęć i kadrów filmowych archiwalnych oraz współczesnych. Można się w niej zapoznać ze wspomnieniami i relacjami żołnierzy broniących zakładu w sierpniu 1944 r. oraz jego pracowników. Jest to opowieść o miejscu – największym i najważniejszym zakładzie produkcyjnym Powstania Warszawskiego i o jego walorach architektonicznych. Książka opowiada o heroizmie, braterstwie, o przełamy waniu trudności, poświęceniu, a także ogromnej nadziei i wierze. Stanowi wreszcie wyraz hołdu oddanemu Energetykom Powstania Warszawskiego i upamiętnienie ich walki.
PARTNEREM MATERIAŁU JEST PGE POLSKA GRUPA ENERGETYCZNA