Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie polskie zrywy niepodległościowe, zauważymy, że w zasadzie wszystkie kończyły się niepowodzeniem. Bo przecież to silny zazwyczaj pokonuje słabszego. Zawsze w trakcie obchodów rocznic kolejnych powstań, na sile przybierają spory dotyczące ich znaczenia i zasadności.
Decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego po dziś dzień spotyka się z powszechną krytyką ze strony różnych osób. Negatywne opinie padają ze strony zarówno historyków, publicystów, jak i zwykłych obywateli. Nie brakuje ich również w przededniu 69. rocznicy tego zrywu.
- Jak co roku na kilka dni przez rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczyna się tradycyjny już taniec na mogiłach poległych powstańców. A właściwie jednej wielkiej mogile, którą po spacyfikowaniu tego zrywu stała się przecież Warszawa. Dziś tańczą tam prawie wszyscy. Jedni radośnie wymachując szabelką i wspominając bohaterstwo nieświadomych swej roli żołnierzy. Drudzy z wyższością i namaszczeniem powtarzają mądre słowa o tym do jak wielkiej klęski godzina "W" była jedynie preludium - napisał w portalu natemat.pl, Jakub Noch.
Z perspektywy kilkudziesięciu lat, znając przebieg tamtych wydarzeń, każdy może stwierdzić, że Powstanie Warszawskie było klęską, bo przecież sojusznicy nie pomogli, a Stalin zatrzymał ofensywę armii radzieckiej w oczekiwaniu, aż Warszawa sama się "wykrwawi". Oczywiście, takie postrzeganie tamtych wydarzeń, jest dozwolone, ale nie należy zapominać, że ówcześnie żyjący ludzie, mieli zgoła inne odczucia. Powstanie miało dla nich znaczenie nie tyle militarne, co moralne i psychologiczne. Był to swego rodzaju bunt przeciwko przedmiotowemu traktowaniu Polski w rozgrywce trzech mocarstw.
>>> POWSTANIE WARSZAWSKIE. Stanisław Likiernik: Wciąż pamiętam strzały w stolicy
Jak wskazują najnowsze badania przeprowadzone przez "Homo Homini" na zlecenie "Rzeczpospolitej", Powstanie Warszawskie jest dla Polaków najważniejszym zrywem wolnościowym. Tak twierdzi 34 % ankietowanych. Dla porównania, drugie na liście, powstanie listopadowe otrzymało 14% głosów. Spośród osób, które wskazały powstanie warszawskie, aż 42 procent jest w wieku 25-34 lata, a 37 procent w przedziale 55-64.
- Młodzi ludzie podziwiają Powstańców Warszawskich, ich zdecydowanie i umiejętność przeciwstawienia się złu - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", dyrektor Muzeum powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
Muzeum Powstania Warszawskiego to kolejny ważny element w kwestii podtrzymywania pamięci o bohaterach tamtego okresu. Otwarte w 60. rocznicę wybuchu powstania wciąż przyciąga zwiedzających. Jest przecież jednym z najnowocześniejszych i najchętniej odwiedzanych muzeów w stolicy. W 2011 roku odwiedziła ja rokordowa liczba 590 tysięcy osób. Podczas wizyty możemy dowiedzieć się wielu faktów i ciekawostek na temat wydarzeń z 1944 roku. Są jednak osoby, które najwyraźniej uważają, że to miejsce zakłamuje historię i wprowadza obywateli w błąd.
- Oprawiając to wszystko w multimedialną otoczkę jednego z pierwszych ultranowoczesnych muzeów sprawili, że mało który warszawiak pamięta dziś, że Powstanie Warszawskie to co najmniej 200 tys. zamordowanych Polaków i zaledwie kilkanaście tysięcy poległych nazistów - komentuje w natemat.pl Jakub Noch.
Należy się jednak zastanowić, czy rzeczywiście problem niewiedzy spowodowany jest nadmierną ekspozycją powstańczego poświęcenia? Może trzeba przeanalizować w jakim stopniu II wojna światowa jest obecna w programie nauczania historii. Oglądając również wiele filmów w Internecie, można zauważyć, że ludzie mają problem odpowiedzią na dużo łatwiejsze pytania niż to, czy Powstanie Warszawskie zakończyło się sukcesem, a może porażką...
Najsmutniejsze jest jeszcze coś. Mianowicie, że tak jak w wielu sprawach, tak i w kwestii Powstania Warszawskiego, cudzoziemcy potrafią bardziej docenić ich znaczenie aniżeli my, Polacy. Szwedzka grupa Sabaton nagrała piosenkę "Uprising", opowiadającą o Powstaniu Warszawskim. Jej fragment mówiący o odwróceniu się sojuszników, powstańcach nie tracących wiary, aż wreszcie o kobietach, mężczyznach i dzieciach walczących i ginących razem, przelewających krew jako dobrowolną ofiarę", doskonale oddaje heroizm i nadzieję ówczesnych warszawiaków na powodzenie powstania. A odbieranie powstania w kategoriach regionalnych, warszawskich jest krzywdzące dla jego uczestników.
- I jeśli naprawdę kolejne lata chcecie, Drodzy Warszawiacy, spędzić na tym coraz bardziej kuriozalnym tańcu na mogiłach waszych ojców i dziadków, proszę bardzo. Przestańcie jednak wreszcie co roku latem zadręczać tym całą Polskę - dodaje Jakub Noch
Tyle tylko, że ewentualne wyzwolenie Warszawy byłoby istotną kwestią w kontekście "wyrwania" spod niemieckiej okupacji całej Polski...