Pożar zauważył w poniedziałek przed północą pracownik firmy ochraniającej muzeum na Majdanku. Płonął jeden z budynków wystawienniczych, w którym eksponowano jedne z najbardziej wstrząsających pamiątek po więźniach obozu. W baraku w kształcie litery L było ponad 7,5 tys. par butów.
Straty wstępnie oszacowane zostały na milion złotych. Niewykluczone, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Wyjaśni to ostatecznie policyjne śledztwo.