- Paliła się wersalka w jednym z pomieszczeń. Ogień został szybko ugaszony, jednak było duże zadymienie budynku - wyjaśnił oficer dyżurny lubuskiej Straży Pożarnej, mł. bryg. Dariusz Kaczmarek.
Nikomu nic się nie stało, ale pracownicy i dzieci musieli opuścić budynek, który trzeba teraz przewietrzyć.
- Na razie nie wiemy, co było przyczyną pożaru. Wersalka zapaliła się w pomieszczeniu, w którym nie było wychowanków. Dochodzenie mające ustalić przyczynę pojawienia się ognia prowadzi już policja - poinformował kierownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Świebodzinie Piotr Krzywy.