Różowe dzieło powstało w ramach trwającego w Poznaniu festiwalu No Women No Art.
Agata Olesiak z Nowego Jorku, która na swoim koncie ma już między innymi ubranie rzeźby byka z Wall Street w Nowym Jorku, przyjechała do stolicy Wielkopolski wydziergać dla Marycha ciepłe wdzianko. Pomnik, dla poznaniaków symbol ich gwary, stoi w centralnym punkcie miasta i jest ozdobą najbardziej znanego deptaka. Niestety, w nocy sweterek został spalony. Włóczka stopiła się doszczętnie, a i pomnik osmalił się nieco.
Poznańscy śledczy ruszyli do pracy, żeby odnaleźć wandala, który tak drastycznie obszedł się z dziełem sztuki. Wystarczyło przejrzeć miejski monitoring i sprawa stała się jasna. Na filmie widać, jak po pierwszej w nocy grupka mężczyzn podchodzi do rzeźby i interesuje się sweterkiem. Kilka chwil później dzieło już płonie.
Młodzi ludzie chyba nie za bardzo rozumieli, co zrobili, bo swoim wyczynem chwalili się na jednym z portali społecznościowych. Ujęcie ich nie było dla policji zbyt trudne.
- Tłumaczą, że różowe ubranie im się nie podobało, bo oszpecało rzeźbę Starego Marycha - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Podpalacze będą odpowiadać za zniszczenie mienia.