Szpital im. Raszei znajduje się przy ulicy Mickiewicza w poznańskiej dzielnicy Jeżyce. To centrum miasta, gdzie lekarze często spotykają się z obelgami i wyzwiskami rzucanymi w ich kierunku, dlatego są na nie uodpornieni. Jednak kiedy zjawił się u nich awanturujący się Andrzej L. i zażądał, aby wypuścić jego partnerkę, która trafiła na oddział pod wpływem narkotyków, pracownicy szpitala mocno się zaniepokoili. Zgłosili to na policję a tam, jak podaje „Głos Wielkopolski”, doradzono im, aby w razie niebezpieczeństwa zamknęli się w gabinecie.
Do nieszczęścia doszło w poniedziałek. Mężczyzna wrócił ze scyzorykiem i rzucił się na lekarza, który zabronił mu zabrania pacjentki do domu. Na szczęście nie zdążył w pełni otworzyć narzędzia zbrodni, bo w porę został obezwładniony. Choć Andrzej L. przebywa w poznańskim areszcie, lekarze nadal boją się, że podobne sytuacje mogą się powtórzyć i że mężczyzna może zostać wypuszczony i wrócić na ulicę Mickiewicza "dokończyć" sprawę.
Jak donosi „Głos Wielkopolski” lekarze wspominają, że w 1985 roku w ich szpitalu pacjent niezadowolony z operacji przegrody nosowej, która ponoć „zaburzyła jego funkcje seksualne”, zabił siekierą laryngologa.
POZNAŃ: Nożownik zaatakował lekarza w szpitalu Raszei
2011-11-29
10:45
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 11 w szpitalu przy ulicy Mickiewicza. Lekarze już wcześniej obawiali się, że mężczyzna ich zaatakuje, policja jednak zignorowała ich zgłoszenie.