Do tragicznego wypadku doszło w piątek w Poznaniu. 10-latek ze szkoły podstawowej w Śremie topił się na Termach Maltańskich. Chłopiec był pod opieką nauczycieli – na każdego z nich przypadało 15 podopiecznych, a grupa liczyła niemal 100 dzieci.
Na miejscu byli również ratownicy wyznaczeni specjalnie do pilnowania sztucznej fali (1,7 metra głębokości). Nikt nie jest w stanie powiedzieć jednoznacznie, jak długo dziecko przebywało pod wodą, zanim dostrzegli je pracownicy Term.
Dyrektorka szkoły zapewniła dziennikarza „Głosu Wielkopolskiego”, że chłopiec umiał pływać i uczestniczył w obowiązkowych zajęciach nauki na basenie w Śremie.
Podczas tragicznego wypadku 10-latek był reanimowany przez kilkadziesiąt minut. Niestety - doszło do zatrzymania krążenia. Dziecko jest wprowadzone w śpiączkę farmakologiczną, a jego stan jest krytyczny.
POZNAŃ: O włos od tragedii – na Termach Maltańskich prawie utopił się chłopiec
2012-06-03
17:57
10-latek ze Śremu pojechał na Termy Maltańskie w ramach prezentu z okazji Dnia Dziecka. Podczas pobytu został wciągnięty przez wir wodny o głębokości 1,7 m. Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut. Stan chłopca jest krytyczny.