Do zatrzymania doszło we wtorek, kiedy do 30-latek przyszedł do pracy z nożami. Podczas rozmowy z kolegą z pracy używał nicka z gry. Przerażony dziwnym zachowaniem, mężczyzna uciekł przez okno i powiadomił policję. Mężczyzna pracował w firmie komputerowej przy ulicy Kościuszki w Poznaniu.
Kiedy pojawili się tam funkcjonariusze policji, 30-latek zaproponował im wspólne zabijanie. Został natychmiast pojmany.
Media zainteresowały się sprawą, ponieważ mężczyzna z Poznania był nałogowym graczem w Diablo III, jednak Internauci są oburzeni zrzucaniem całej winy za tak szalony czyn na komputer. „Sam gram w tą grę i ona pomaga mi się odstresować, a nie pokazuje, jak mordować ludzi!” - pisze jeden z użytkowników forum internetowego o grach.
"To po prostu zerowanie na ludzkim nieszczęściu, które odbija się na pewno w rodzinie/relacji z innymi itd. Nie, lepiej przypisać to wszystko grze komputerowej i nazwać człowieka 'fanatycznym graczem', który nie odróżnia gry od 'reala'" krytykuje Ormen na forum "Głosu Wielkopolskiego".
W tej chwili mężczyzna przebywa w szpitalu psychiatrycznym, gdzie jego sprawa jest analizowana przez specjalistów. Podejrzewa się, iż mężczyzna cierpi na zaburzenia osobowości.