Do rzekomego porwania miało dojść w Poznaniu na placu należącym do firmy skupującej złom.
34-latek został wciągnięty do Audi A4, jak się później okazało, cała akcja była tylko fikcją. Rafał S. prowadził interesy w branży handlu złomem.
Policja zaczęła podjerzewać, że mieszkaniec Inowrocławia wplątał się w nielegalne interesy. Cała prawda wyszła na jaw, gdy funkcjonariusze z Poznania odnaleźli poszukiwanego mężczyznę w jednym z nieczynnych ośrodków wypoczynkowych w miejscowości Przyjezierze.
34-letni mężczyzna jak się okazało miał również inny powód, żeby się ukrywać i wymyślić porwanie. Chciał zniknąć z dużą sumą pieniędzy, nie rozliczając się ze wspólnikami od złomowego interesu.
Główną jednak przyczyną fikcyjnego porwania była zbrodnia, jakiej dokonał Rafał S. na początku sierpna 2011 roku. 34-latek pobił ze skutkiem śmiertelnym 49-letniego mieszkańca Inowrocławia.
Za tego typu przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.