Sąd Apelacyjny w Poznaniu przychylił się do niewinności policjantów, którzy 29 kwietnia 2004 podejrzewając, że w aucie marki Rover jedzie niebezpieczny przestępca, próbowali zatrzymać je na postoju na światłach. Kiedy kierowca ruszył, strzelili kilkanaście razy. Łukasz T., zwykły 19-latek, a nie przestępca, zmarł na miejscu. Jego kolega, Dawid L. został ciężko ranny i przez resztę życia będzie niepełnosprawny.
W lipcu 2009 roku Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżonych. Nie był to pierwszy, lecz drugi proces. Wcześniej, w 2006 także zostali uniewinnieni.
Głośna sprawa strzelaniny z 2004 roku doczekała się również werdyktu Sądu Apelacyjnego. Sędzia ogłosił w środę, że policjanci zatrzymując samochód działali zgodnie z prawem, natomiast błędy zostały popełnione podczas zabezpieczania miejsca zdarzenia.
Matka tragicznie zmarłego Łukasza T. zapowiada, że będzie składać kasację. Uważa, iż wyrok sądu jest nieuczciwy.