Ostatnią rzeczą, jaką pamięta ofiara brutalnego gwałtu, jest zabawa w klubie i rozmowa z mężczyzną przy barze. 30 czerwca rano obudziła się w nieznanym jej lokalu, z rozlicznymi ranami i bólem, który uniemożliwiał jej poruszanie się.
Przy niej siedziała kobieta w średnim wieku – Olga S. - matka mężczyzny, który przyprowadził kobietę do siebie. Nie chciała udzielić jej żadnej pomocy, ani wezwać pogotowia. Dopiero, gdy wrócił Marek M., wyniósł swoją ofiarę przed dom i zostawił na ulicy. Przypadkowy przechodzień zadzwonił na pogotowie.
Ofiara była tak mocno poturbowana, że wymagała operacji. Jej stan jednoznacznie wskazywał, że doszło do gwałtu. Prokuratura zatrzymała Marka M., który podczas przesłuchania przyznał się do popełnienia przestępstwa. Grozi mu za to minimum 5 lat więzienia.
Również jego matka usłyszała zarzuty nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w stanie zagrożenia życia.
POZNAŃ: Zgwałcona kobieta nie otrzymała pomocy od matki oprawcy
2012-07-11
20:32
Sprawa brutalnego gwałtu, do którego doszło w ostatnich dniach czerwca, trafiła do Prokuratury Rejonowej w Poznaniu. Podejrzanym w sprawie jest Marek M., w którego mieszkaniu obudziła się ofiara.