Większość z zatrzymanych pochodzi z poznańskiej dzielnicy Łazarz i tam właśnie się poznali kilkanaście lat temu. Na początku byli to raczej drobni przestępcy – interesował ich sprzęt komputerowy w biurach i obiektach handlowych. Dość szybko jednak wyspecjalizowali się w kasach pancernych i zabierali jedynie gotówkę.
Szajka była niezwykle dokładna, zawsze zapoznawali się z miejscem, które zamierzali obrabować. Szli do wybranego lokalu jako przedstawiciele handlowi, dokładnie przyglądali się pomieszczeniom i systemowi zabezpieczeń. Czuli się bardzo pewnie w rabunkach na terenie Poznania. W gangu była bardzo duża rotacja osób, dlatego trudno było jednoznacznie ustalić osoby biorące udział w przestępstwach. Wiek podejrzanych to od 20 do 40 lat. Rok temu zatrzymano sześć osób, w ostatnim czasie kolejne 10.
Policja szacuje, że przez 10 lat działalności, zrabowali nawet 8 milionów złotych. Przy każdym napadzie działali zazwyczaj w piątkę bądź szóstkę. Włamywacze usłyszeli w sumie 1340 zarzutów, zostali oskarżeni o popełnienie ponad 300 przestępstw. Funkcjonariusze zapowiadają, że mogą pojawić się dalsze zatrzymania.