20 października z podejrzeniem posocznicy dziewczynka trafiła do Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej przy ulicy Szpitalnej. Nad ranem stan dziecka dramatycznie się pogorszył i przetransportowano je na oddział intensywnej terapii. Tam okazało się, że dziewczynka jest zarażona pneumokokami. Jej rodzice zażądali podania dziecku witaminy C i krytykowali sposób, w jaki lekarze podejmowali walkę o jej życie.
Dziecka nie udało się uratować, a sprawę jej śmierci skomentował na swoim facebooku znachor Jerzy Zięba. "Najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby zawierające bezużyteczną substancję jaką są ich g*wniane, bezlitosne "lekarskie" mózgi z licencją na zabijanie" - pisał na swoim facebookowym profilu Zięba.
Sprawę śmierci dziewczynki, mimo iż nie wpłynęło oficjalne zawiadomienie, zbada z urzędu poznańska prokuratura.