W tym roku manifestacja przed domem 90 letniego generała, odpowiedzialnego za wprowadzenie stanu wojennego trwała kilkadziesiąt minut. Na warszawskim Mokotowie ułożony został krzyż z kilkudziesięciu płonących zniczy. Zgromadzeni na apelu poległych odczytali nazwiska ofiar stanu wojennego. Zebrani odmówili również modlitwę w ich intencji.
Przywódca "Solidarności Walczącej", Kornel Morawiecki, stwierdził, że generała już się nie osądzi, bo to bardzo stary człowiek. - Sąd prawdziwy, który należy się tym przestępcom, ale przede wszystkim Polsce, to taki, by wygrać lepszą Polskę - Polskę przyszłości, znowu Polskę naszych marzeń - uważa Morawiecki. - Naszym celem jest zapamiętać dobro, które robiła wtedy Solidarność, żeby to dobro pociągnąć dalej. To jest waszym, młodzi przyjaciele zadaniem i o to was proszę - cytuje „Onet”.
Z kolei przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności, Wojciech Podjacki apelował o sprawiedliwe rozliczenie generała i innych komunistycznych przywódców. -Ja nie nawołuję, by ich mordować, wieszać, ale my musimy ich sprawiedliwie rozliczyć.
Inni mówcy nawoływali, by Jaruzelskiemu i innym komunistycznym przywódcom, czy generałom nie organizować państwowych pogrzebów, nie chować ich w alejach zasłużonych, tylko zabrać odznaczenia i zdegradować.
Zobacz też: Kulisy STANU WOJENNEGO: wojsko na placach i we snach
Wcześniej, przed Belwederem, ok. 30 osobowa grupa zwolenników Adama Słomki symbolicznie zablokowała bramę pałacu domagając się ukarania winnych wprowadzenia stanu wojennego. Krytykowali prezydenta Bronisława Komorowskiego za współpracę przy sprawach wschodnich z gen. Jaruzelskim. Domagali się też dekomunizacji sądów i prokuratur- informuje portal onet.pl.
Wprowadzenie stanu wojennego 32 lata temu
„Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej! Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią.” Takimi słowami zaczął swoje specjalne przemówienie, w którym informował o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce generał Wojciech Jaruzelski, 13 grudnia 1981 roku.
Czytej również: Prof. Musiał: Jaruzelski i jego towarzysze wyrządzili Polakom zło
Potrzebę wprowadzenia stanu wojennego generał motywował między innymi „szeroko rozlewającą się po kraju falą zuchwałych przestępstw, napadów i włamań” i „chęcią utrzymania ładu społecznego”, jednak skutki jego działań okazały się odwrotne do zamierzonych. Do strajków przystąpiło wtedy prawie 200 zakładów pracy. Zatrzymano działaczy opozycji i Solidarności, łącznie internowanych zostało ponad 10 tys. osób.
32 lata temu spacyfikowano 40 ze 199 strajkujących zakładów pracy. Największą ofiarę ponieśli górnicy z kopani „Wujek” gdzie 16 grudnia od kul ZOMO zginęło 9 górników. Stan wojenny utrzymywany był w Polce przez ponad pół roku. Formalnie zniesiony został 22 lipca 1983 r.