Spotkanie premiera z nowym szefem ludowców trwały ponad trzy godziny. - Rozmowa bardzo przyjazna, o szerokiej tematyce, nie tylko dotyczącej konstrukcji rządowej po kongresie PSL - relacjonował dziś ranow w Sygnałach Dnia Janusz Piechociński. Druga strona z rozmów też jest wyraźnie zadowolona. Paweł Graś, rzecznik rządu, który brał udział w negocjacjach, opowiadał w TVN24: - Wczoraj nie było żadnych nacisków, była dobra i sympatyczna rozmowa o współpracy. (...)Nie było różnicy zdań w spojrzeniu na Polskę i na koalicję.
Żadnych szczegółów spotkania jednak nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że prezes PSL przyszedł do Donalda Tuska z jedną propozycją - taką, do której upoważnił go Naczelny Komitet Wykonawczy partii. Piechociński zapewnił też, że na spotkaniu zapadły konkretne decyzje.
Wcześniej pisaliśmy na se.pl, że szef ludowców chciałby zostać wicepremierem bez teki, a ministerstwo gospodarki, z którego odszedł Waldemar Pawlak powierzyć Adamowi Jarubasowi - marszałkowi województwa świętokrzyskiego.
O godz. 14 koalicjanci ogłoszą na konferencji prasowej, jak wyglądać będzie rząd po drobnych rekonstrukcjach. Paweł Graś zradził jednak w TVN24, że przed oficjalnym wystąpieniem premier i prezes PSL jeszcze raz spotkają się na krótką rozmowę. Jak mówił, do ustalenia zostały tylko szczegóły.
Premier chce JESZCZE RAZ rozmawiać z szefem PSL. Po wczorajszym spotkaniu MILCZĄ JAK GRÓB.
2012-12-04
10:04
W poniedziałek późnym wieczorem samochód z Januszem Piechocińskim wyjechał z Kancelarii Premiera. Jak poszły rozmowy w sprawie rządowych stanowisk dla ludowców? Na razie obie strony o szczegółach milczą, powtarzają tylko, że atmosfera była dobra a rozmowa merytoryczna. Donald Tusk i prezes PSL swoje ustalenia ogłoszą dopiero dziś o godz. 14. Wcześniej obaj spotkają się jeszcze, żeby doprecyzować szczegóły.