Uśmiechy, czułe gesty, wspólne wyjścia - państwo Tuskowie są małżeństwem od ponad 30 lat, ale jak widać, w ich związek nie wkradła się monotonia.
A wszystko dzięki temu, że Donald Tusk dobrze wie, jak dawać swojej drugiej połówce nieustanne dowody miłości. Żeby spędzić trochę czasu z własną żoną, premier na chwilę zapomniał o pracy, problemach na A2 oraz zbliżającym się wielkimi krokami EURO 2012 i zaprosił panią Małgorzatę na seans filmowy.
W sopockim multipleksie Tuskowie obejrzeli norweski dreszczowiec pt. "Łowcy głów". Po filmie premier postanowił pokazać, że jest prawdziwym dżentelmenem i odprowadził żonę do samochodu, nie szczędząc jej czułych objęć.