Premier stukał się z górnikami

2009-12-05 8:26

Było piwo, golonka i śpiew. Premier Donald Tusk (52 l.) z okazji dnia św. Barbary bawił się razem z górnikami. Co prawda nie na Śląsku, ale całkiem niedaleko, bo w Libiążu (woj. małopolskie).

Górnicy podjęli premiera na swój tradycyjny sposób: była uroczysta msza, później akademia z orderami i odznaczeniami, a potem... a potem już górnicza impreza.

Premier życzył górnikom zdrowia, wznosząc toast kuflem piwa. Była golonka z kapustą, górnicze przyśpiewki, dowcipy, no i ślubowanie gwarków.

Premier nie tylko pił, ale i - czym wielu zaskoczył - śpiewał górniczy hymn. Dziękował górnikom, że "tak kapitalnie przy kuflu piwa" się bawił. Dostał od nich za to gromkie "Sto lat".

Premier przyjechał do górników nie tylko z mową o ciężkiej pracy w kopalniach, o czarnym złocie itp. Donald Tusk przyznał renty specjalne dla wdów górniczych, które zostały bez środków do życia ze względu na zmianę przepisów emerytalnych. Dotyczy to tych kobiet, których mężowie podjęli pracę przed 17 grudnia 1998 r.

Z powodu choroby do górników nie przyjechał prezydent Lech Kaczyński. W jego imieniu z okazji Barbórki życzenia składał im szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki