Sobota, dochodzi godz. 18. W Szparce jak zwykle panuje gwar. Tylko na chwilę, kiedy w drzwiach pojawia się były premier, na sali robi się cicho. Widać, że pierwszy szef rządu wolnej Polski jest tu nie po raz pierwszy, bo pewnym krokiem rusza w kierunku stolika. Ze znajomym spędza w kafejce grubo ponad godzinę.
Szparka słynie z tego, że lubią się w niej bawić ludzie znani. To tu spotykają się biznesmeni oraz wschodzące i przebrzmiałe gwiazdy świata mediów i show-biznesu. Na liście stałych gości figurują m.in. Doda (24 l.), Kuba Wojewódzki (45 l.), Michał Koterski (29 l.). Po prostu dbając o swoją popularność, wypada odwiedzać to miejsce.
Czyżby właśnie dla tych atutów do grona bywalców lokalu dołączył premier Mazowiecki? Innymi słowy: czyżby chciał się trochę polansować? Nie. Okazuje się, że pierwszy szef rządu po prostu lubi się bawić, a od towarzystwa nigdy nie stronił.
- Wycofałem się wprawdzie z życia oficjalnego, z polityki, ale nadal prowadzę bujne życie społeczno-towarzyskie - wyjaśnia nam szczerze Tadeusz Mazowiecki. - Bywam zapraszany na różne konferencję, sympozja i spotkania. Często z tych zaproszeń korzystam - dodaje były premier, pytany o spotkanie w Szparce.