Na przesłanych w październiku 210. stronach dokumentu przygotowanego przez MAK znalazły się wnioski dotyczące przyczyn katastrofy, badania wraków samolotu, oceny działań załogi tupolewa i kontrolerów z wieży kontrolnej lotniska Siewiernyj.
Przeczytaj koniecznie: Raport ze Smoleńska – jest odpowiedź z MSWiA i polskiej komisji
Treść raportu dokładnie przestudiowali wojskowi śledczy oraz członkowie polskiej komisji, którą kieruje szef MSWiA Jerzy Miller. Efektem ich pracy jest 150- stronicowy dokument z uwagami. W czwartek został wysłany pocztą dyplomatyczną do Rosji, a w sobotę otrzyma go Tatiana Anodina z MAK. Teraz uwagi rozpatrzy Komisja Techniczna MAK. Nie wiadomo jak długo to potrwa, bo nie ma określonego dokładnego terminu odniesienia się do zastrzeżeń strony polskiej.
Premier Donald Tusk, który przebywa w Brukseli ma już wyrobione zdanie na temat rosyjskiego raportu. - Projekt raportu MAK w tym kształcie, w jakim został przysłany przez stronę rosyjską, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia – stwierdził szef rządu.
Jak wyjaśnił dokument zawiera zbyt wiele niezgodności z konwencją chicagowską, a strona polska wskazuje gdzie Rosjanie nie spełnili tych wymogów. - Zaniechania czy błędy, czy brak takiej pozytywnej reakcji na postulaty polskiej strony - to wszystko pozwala nam powiedzieć, że niektóre wnioski w tym raporcie są w związku z tym nieuzasadnione. Nie mówię, że fałszywe, ale nie znajdują potwierdzenia w badaniach, tak jak my to oceniamy. Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź strony rosyjskiej - oceniał premier.